W końcu udało mi się zmusić AVR’ki do odczytu dotykowych przycisków. Biblioteka Atmel Qtouch kusiła, ale za nic nie byłem wstanie jej rozgryźć, a o rozmiarze nie wspomnę. Poczytałem trochę teorii, znalazłem jakieś przykłady i udało się. Pierwszym efektem jest ten moduł. Jak działa w praktyce:
Jak działa w teorii:
Płytki czujników dotyku działają jak kondensatory, ładowane przez rezystor. Mikroprocesor ładuje ten układ RC, mierząc czas. Ponieważ R jest stałe, czas ładowania jest zależny od pojemności. Pojemność zmienia się gdy przykładamy palec – staje się on dielektrykiem. Aby układ działał, należy zadbać o kilka elementów:
-Pojemność takiego “kondensatora” jest bardzo mała. Aby wydłużyć czas ładowania, stosuje się rezystory o dużej wartości (ja użyłem z braku innych 10M, lepsze byłyby około 2-5M om).
-Jeden sensor wymaga jednego pinu do odczytu, i jednego do ładowania, z tym że ten drugi może obsługiwać jednocześnie wiele czujników.
-Czasy są tu bardzo niewielkie; nie ma po co używać funkcji opóźniających; sam obrót pętli pomiarowej jest wystarczająco długi.
-Zmiany pojemności są także niewielkie, dlatego ważne jest aby ta zmiana po przyłożeniu palca była możliwie duża. Dlatego płytki mają powierzchnię w postaci siatki, aby zmniejszyć ich własną pojemność. Wbrew intuicji, im większe pola sensorów, tym niekoniecznie lepiej.
-W takich układach bardzo ważne jest zastosowanie jak najkrótszych ścieżek, aby zmniejszyć szkodliwe pojemności.
-Ważne jest też wylanie dookoła masy, która będzie ekranować zakłócenia i stanowić drugą elektrodę kondensatora.
-Jak wynika z powyższego opisu, pomiar nie polega na wykryciu pojemności ludzkiego ciała względem ziemi, ani niczego takiego. Palec człowieka jest dielektrykiem w polu elektrycznym kondensatora utworzonego z pola czujnika i pobliskiego pola masy.
Download: